Filtry w aucie – jakie i jak często wymieniać?
2024-04-08Z pozoru błaha usterka może przerodzić się w poważną awarię, która uszczupli zasobność portfela. Dlatego nie należy bagatelizować żadnych, nawet najdrobniejszych oznak „problemów natury technicznej” zaobserwowanych w samochodzie. Jakie objawy mogą zwiastować przyszłą awarię lub świadczyć o już istniejącej?
Drgania na kierownicy
Jedną z najczęstszych przyczyn odczuwania wibracji na kierownicy są źle dokręcone koła lub niewłaściwe ciśnienie w oponach. Warto więc w pierwszej kolejności sprawdzić obie te rzeczy. Jeśli to nie one są winne drgań, należy skontrolować stan ogumienia – przyjrzeć się, czy opony nie mają wybrzuszeń, a felgi nie są skrzywione. Dobrze jest też zweryfikować, czy do opon nie przykleiła się większa masa brudu w postaci błota bądź żwiru. W dalszej kolejności inspekcji należy poddać wyważenie kół (może się okazać, że ciężarki wyważające odklejają się lub odpadają od felgi). Jeśli i tu nie znajdziemy źródła problemu, pozostaje przystąpić do diagnostyki stanu zawieszenia, przegubów napędowych (dotyczy zwłaszcza pojazdów z napędem na przednią oś) oraz układu kierowniczego.
Dymienie z rury wydechowej
Niewielkie ilości białego dymu wydobywające się z układu wydechowego tuż po uruchomieniu silnika to normalna sprawa. Niepokoić natomiast powinno nagłe zwiększenie się jego ilości lub nietypowe zabarwienie. O tym, że coś nie działa prawidłowo, świadczą:
- Biały/szary dym (często o kwaśnym zapachu), który pojawia się w trakcie pracy silnika. W takim wypadku należy niezwłocznie sprawdzić poziom płynu w chłodnicy i w zbiorniku wyrównawczym – jego zbyt mała ilość wskazuje na wyciek. Może się okazać, że zużyły się przewody i w efekcie tego stały się nieszczelne. W najgorszym razie płyn przedostaje się do komory spalania z powodu uszkodzeń w obrębie głowicy silnika (pęknięta uszczelka, sama głowica, a nawet blok).
- Czarny dym – w takim przypadku należy skontrolować wtryski i EGR (samochody z silnikiem diesla). Natomiast w samochodach z napędem benzynowym przyczyną może być podaż zbyt dużej ilości paliwa.
- Niebieski dym – nie zwiastuje niczego dobrego i najczęściej sygnalizuje przedostawanie się oleju do komory silnika. Powodem takiej sytuacji mogą być uszkodzone pierścienie tłokowe (niebieski dym pojawia się, gdy silnik pracuje pod obciążeniem lub na jałowym biegu) bądź uszczelniacze zaworowe (wtedy dym obserwowany jest przy redukcji obrotów). Objaw występuje także w następstwie uszkodzenia turbosprężarki.
Ubytek oleju w silniku
Silnik może „brać olej” z kilku powodów. Jednym z nich jest nieszczelność w komorze spalania wynikająca z uszkodzeń mechanicznych lub zużycia uszczelniaczy. Jeśli to one stanowią źródło problemu, należy jak najszybciej zająć się usunięciem usterki, by zapobiec zatarciu jednostki napędowej. Za taki stan rzeczy mogą być odpowiedzialne także: nieszczelna turbosprężarka lub uszkodzona miska olejowa.
Utrudniony rozruch silnika
Przyczyn takiego stanu rzeczy może być kilka, począwszy od najzwyklejszych, jak rozładowany akumulator, uszkodzony kabel masowy, świece, przewody zapłonowe czy rozrusznik (lubi zawodzić bendiks, nieraz zacinają się też szczotki) po poważniejsze, jak kłopoty z układem paliwowym/zapłonowym, do których zdiagnozowania potrzebna będzie pomoc fachowca. Niemniej wstępną kontrolę można przeprowadzić samodzielnie. Jak? Przy przekręcaniu kluczyka w pozycję zapłonu należy nasłuchiwać czy z okolic zbiornika paliwa dochodzi ciche buczenie. Jego zarejestrowanie oznacza uruchomienie pompy paliwa, a więc ta działa prawidłowo. Jeśli jednak odgłos nie będzie słyszalny, najprawdopodobniej doszło do jej uszkodzenia, awarii bezpiecznika lub przekaźnika. W takim wypadku konieczna będzie wizyta w warsztacie samochodowym.
Innym powodem zaistniałej sytuacji może być zapowietrzony układ doprowadzania paliwa albo zanieczyszczony lub nieszczelny zawór zwrotny. Mało jednoznacznym powodem może być także awaria immobilizera lub systemu alarmowego, więc jeśli wszystkie inne elementy działają bez zarzutu, warto poszukać przyczyny w tym miejscu.
Ściąganie auta na bok
Taki objaw nie tylko pogarsza właściwości jezdne pojazdu i komfort jego prowadzenia, ale i znacznie obniża bezpieczeństwo pasażerów. Dlatego jeśli tylko problem się pojawi, należy jak najszybciej rozpocząć przegląd układu zawieszenia, gdzie zwykle tkwi szkopuł. W pierwszej kolejności warto obejrzeć opony i sprawdzić, czy któraś z nich nie uległa uszkodzeniu. Jeśli z ogumieniem wszystko w porządku, najlepiej udać się na stację kontroli pojazdów lub do warsztatu, by sprawdzić zbieżność. Ponadto trzeba zweryfikować, czy któryś z elementów zawieszenia się nie zużył lub nie uległ uszkodzeniu. Może się bowiem okazać, że wybite są sworznie wahacza lub zużyły się metalowo-gumowe tulejki, w wyniku czego pojawiły się luzy. W takim wypadku ściąganie auta będzie występowało przy przyspieszaniu lub hamowaniu. Problem może też leżeć po stronie układu hamulcowego, np. w zatartych tłokach zacisków, które cały czas dociskają klocki do tarczy i uniemożliwiają właściwy obrót koła.
Świecące lub migoczące kontrolki
Każde zapalenie się kontrolki lub jej migotanie powinno wzbudzić czujność i skłonić do zweryfikowania powodu zaistniałej sytuacji. Czasem przyczyna może być prozaiczna i wynikać np. z zaśniedziałych styków przy jednym z czujników. Jednak w zdecydowanej większości przypadków powód jest znacznie poważniejszy i związany z usterką.
Świecący „check engine” najczęściej oznacza wykrycie nieprawidłowego sygnału z jednego z czujników lub uzyskanie wartości wykraczających poza normy producenta. W takim wypadku mocno pogarszają się osiągi silnika, wzrasta zużycie paliwa, a niejednokrotnie dochodzi do przejścia jednostki napędowej w tryb awaryjny. W żadnym razie nie należy tego bagatelizować.
Zapalenie się kontrolki od akumulatora świadczy przeważnie o zbyt niskim napięciu generowanym przez alternator, w wyniku czego akumulator nie ładuje się tak, jak powinien i finalnie „pada”. Spodziewany brak prądu w akumulatorze poprzedza zaświecenie się kontrolek innych układów np. ABS czy poduszek powietrznych, które informują o za słabym napięciu w instalacji. Kontrolka zapala się także, gdy dojdzie do zerwania paska alternatora (to poważna awaria, która może skończyć się przegrzaniem silnika), a migocze, gdy na zużyciu są jego szczotki lub sprzęgiełko.
Świecąca się kontrolka ciśnienia oleju informuje o jego zbyt niskim ciśnieniu, przez co niemożliwe staje się zapewnienie odpowiednich właściwości smarnych w jednostce napędowej. To sygnał, że należy natychmiast wyłączyć silnik, bo w innym wypadku może czekać nas jego kapitalny remont, a nawet wymiana.
Nierówna praca silnika
Powodów takiego stanu rzeczy może być kilka: od drobnostek, po poważniejsze aspekty. W większości przypadków za problemy odpowiadają luźna „fajka” świecy bądź stary przewód wysokiego napięcia. Zdarzają się też kłopoty z rozrządem bądź przepalona uszczelka pod głowicą. Niezależnie od tego, co jest przyczyną, w przypadku zaobserwowania wspomnianego objawu, należy czym prędzej zlokalizować źródło usterki, by uniknąć m.in. zniszczenia dwumasowego koła zamachowego oraz katalizatora.
Dość często spotykanym objawem jest „falowanie obrotów” na tzw. luzie, które z reguły pojawia się w następstwie awarii lub nieprawidłowej pracy czujników sterujących pracą jednostki napędowej. Mowa tutaj m.in. o czujniku położenia wału korbowego, przepustnicy, czujniku temperatury powietrza, MAP-sensorze czy sondzie lambda. Jeśli którykolwiek z tych elementów zawodzi, komputer przełącza silnik w tryb awaryjny. Ale to niejedyne powody. „Falowanie obrotów” może być też spowodowane awarią silniczka krokowego lub nieszczelnością w układzie dolotowym. Nierzadko problem dotyczy samochodów wyposażonych w instalację LPG, dlatego tak ważne jest, by regularnie kontrolować jej stan techniczny.
Nietypowe dźwięki dochodzące z silnika
Tak naprawdę uwagę powinien zwrócić każdy nietypowy dźwięk zasłyszany podczas jazdy. W przypadku głośniejszej pracy silnika najczęstszym powodem jest słabe smarowanie (tutaj kłania się wymiana oleju i uzupełnienie jego poziomu) lub niewyregulowane luzy zaworowe (dotyczy pojazdów z instalacją gazową).
Niepokoić powinny też metaliczne piski i skrzypienia przy ruszaniu, które w trakcie jazdy stopniowo przechodzą w szum, a które najczęściej świadczą o wyeksploatowaniu pompy cieczy chłodzącej. Dalszej diagnostyki wymagają także metaliczne stuki lub piski dobiegające spod maski, które narastają wraz ze zwiększaniem obrotów silnika. Najczęściej odpowiedzialne za to są zużyte panewki lub pasek klinowy. Z kolei za grzechotanie i metaliczne uderzenia zarówno przy przyspieszaniu, jak i zwalnianiu winny jest zwykle zbyt luźny pasek/łańcuch rozrządu albo zużyty alternator. Natomiast metaliczny szum występujący przy dużych prędkościach przeważnie pojawia się, gdy uszkodzeniu ulegną prowadnice zaworowe, a wydobywający się spod maski syk z reguły świadczy o nieszczelności układu wydechowego lub dolotowego.
Ubytek płynu chłodniczego
Tutaj zwykle sprawa jest prosta i wskazuje na nieszczelność w układzie chłodzenia. Aby zlokalizować usterkę w pierwszej kolejności trzeba zajrzeć pod korek wlewu oleju. Jeśli widać pod nim gęstą ciecz, najprawdopodobniej do oleju przedostaje się płyn chłodniczy. W takiej sytuacji źródła problemu należy upatrywać w pękniętej uszczelce pod głowicą, uszkodzonej głowicy lub korpusie silnika. Jeżeli jednak płyn nie dostaje się do silnika, to z dużym prawdopodobieństwem wyciek następuje w trakcie jazdy. Za jego zaistnienie przeważnie odpowiedzialne są nieszczelny radiator lub gumowe elementy, które uległy zużyciu.
Blokujące się i grzejące hamulce
Hamulce grzeją się i blokują z kilku powodów. Jednym z nich są zużyte lub uszkodzone zaciski hamulcowe, a konkretniej rzecz ujmując, zatarty tłoczek w zacisku. Kolejne z przyczyn to zatarte prowadniki zacisku, zużyte klocki i tarcze hamulcowe, niedrożne przewody, zablokowana linka hamulca ręcznego czy zapieczone klocki. Problem może występować także, jeśli płyn hamulcowy nie był od dłuższego czasu wymieniany.
Omówione objawy to jedne z najczęstszych, jakie się obserwuje, ale oczywiście nie wszystkie. W rzeczywistości oznak różnego rodzaju mniejszych lub większych usterek jest dużo więcej, dlatego najlepszym, co można zrobić, by uniknąć kosztownych awarii, jest po pierwsze: prewencja, a po drugie: szybka diagnostyka zaistniałego problemu i jego sprawne usunięcie. Nie polecamy jednak w tej kwestii działać na własną rękę. Dużo lepszym rozwiązaniem będzie wizyta w warsztacie samochodowym i skorzystanie z usług doświadczonych specjalistów, którzy zajmą się wszystkim kompleksowo.